Ostatnio dużo się dzieje w moim życiu. Ogólnie Wieloryb siedzi w szpitalu dlatego że męczy go kaszel już od 3 tygodni. Martwię się.... Mam nadzieję że wyzdrowieje... chociaż nikt nie wie co mu jest. Zbadań nic nie wynika. Teraz siedzę z mamą w domu i pomimo że mama się uśmiecha to wiem że tak na prawdę jest smutna. A ja już nie wytrzymuje już nie jestem taka dzielna. Dziś już się raz załamałam. Staram się tego nie pokazywać.
A tak to tylko małe rozterki z Wilkiem i Kapelusznikiem..
Ostatnio Król się do mnie odezwał... tu trochę się zdziwiłam ponieważ że tak powiem "zrobił sobie przerwę ode mnie i Wilka"... byliśmy taką trójką muszkieterów tylko że zamiast szpad mieliśmy łuki. Czasem byliśmy w czwórkę razem z Blondi. A to się jakoś sypnęło.
Takiego zaufania jak wcześniej do Króla już nie mam :(
Przepraszam że wypowiedź taka chaotyczna ale na razie nie jestem w stanie to lepiej ująć.
Alice~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz