Następnie nastaje spokojna cisza... wręcz nie znośna.
No i dalej siedzimy i patrzymy pusto w przestrzeń a muzyka dalej leci.
Aż w końcu lecą łzy dzwonisz do kogoś Ci bliskiego i dochodzisz do wniosku że ma rację i będzie dobrze. Kiedy Smoczyca Cię pociesza i jakoś żyjesz....
.... i ostatecznie myślisz że będzie lepiej ale nie masz pewności czy to prawda...
Mam nadzieję i to najważniejsze....
Alice~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz